Muffinki

Wspominałam już o pysznych muffinkach przygotowanych na imprezę przez moją koleżankę.

Wczoraj wieczorem dostałam przepis:

  • 2 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru
  • 4 łyżki kakao
  • 1 łyżka proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki oleju
  • 1 szklanka wody
  •  cukier waniliowy
  •  olejek waniliowy
Do niepełnej szklanki cukru dodać 1 paczkę cukru waniliowego, a do 1/2 szklanki oleju cały olejek waniliowy.

Najpierw miesza się suche składniki z suchymi, mokre z mokrymi, potem wszystkie razem.

Wlać ciapę do foremek muffinkowych do połowy ich wysokości, można powciskać drobne kawałeczki czekolady.

Piec w temperaturze ok 180 stopni, przez około 25-30 min.

Polewa czekoladowa z 1 gorzkiej czekolady i odrobiny oleju żeby się lepiej rozsmarowywało.

Na wierzch kolorowo- tęczowe cukierki.

Zdjęcie jest niestety z telefonu komórkowego, stąd nie najlepsza jakość.



Komentarze

  1. Ej, a skąd Ty wzięłaś wegańską posypkę tego typu?? Szukamy od stu lat, wszystkie mają szelak, wosk albo koszenilę :( Podziel się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ups, ups, ups. To dzieło mojej koleżanki. Nie przyszłoby mi do głowy, ze z tym kolorowym czymś może być coś nie tak. Ja słodkie to raz na ruski rok i najchętniej od Was. Eh te życie.

    Swoje jutro zrobię, więc z wiórkami koko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, tak myślałam. Uznałam za mało prawdopodobne, żeby ktokolwiek odkrył wegańską posypkę w kolorach tęczy przed nami :P

    Jak Ty to robisz, że cokolwiek napiszesz, zawsze wychodzi z tego komplement i człowiekowi od razu robi się miło? ^^ :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra karma ;).
    Btw. poniedziałki już wchodzą w grę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. To była prawdopodobnie ta:
    http://a.pl/pieczywo/do-wypiekow/dr-oetker-posypka-cukrowa-80g
    Daje radę?
    Ma czerwień koszenilową (syntetyczna), nie koszenilę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz