Pasztet z fasoli

Dawno nic wspólnie nie połykaliśmy, wiem. Przepraszam. Dużo obowiązków, słabe światło. No dobra, nie kituję. Zimowe lenistwo ot co ;)

Dzisiaj łykniemy między innymi pasztet.
Na zakupach urzekła mnie fasola Igołomka, taka drobna, biała fasola. Widzę fasola, myślę pasztet. Normalne nie?

Dobra, koniec pitu pitu - bierzemy się za przepis:

Składniki:
  • ok. 2 szklanki fasoli Igołomki , bądź innej drobnej fasoli (moczonej przez noc)
  • 3 średniej wielkości marchewki
  • 2 korzenie pietruszki
  • mały seler bądź kawałek dużego
  • kilka średniej wielkości pieczarek
  • 1 cebulka
  • 2 łyżeczki siemienia lnianego (ziarenka)
  • pestki z dyni
  • 2 łyżki płatków owsianych
Przyprawy:
  • kurkuma
  • sól
  • pieprz
  • papryka chili w proszku
  • oregano, tymianek, bazylia, zioła prowansalskie- w miksie, pojedynczo, w  dowolnej kolejności. Co kto lubi, co kto ma.
Przygotowanie:

Wylewamy z fasoli wodę w której się moczyła i gotujemy w świeżej aż do miękkości.
W między czasie kroimy pieczarki i cebulkę i podsmażamy je. Warzywka obieramy.
Usmażone pieczarki i obrane warzywka mielimy w maszynce ,,do mięsa", bądź wrzucamy do jakiegoś robota kuchennego. Przemielamy też fasolę i płatki owsiane (płatki można przed wrzuceniem do urządzenia przelać gorącą wodą, będą się fajnie kleić).
Wszystko razem mieszamy i doprawiamy wg uznania. Ja dodałam dużo kurkumy, przez co pasztet zyskał charakterystyczny smak i fajny kolor.


Smarujemy blaszkę/foremkę olejem, podsypujemy troszkę tartą bułką i wykładamy pasztetem.
Górę możemy udekorować pestkami z dyni.
Wkładamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 200 °C przez około 30-40 minut.

Pasztet rewelacyjnie sprawdza się do kanapek. U nas z domowym chlebkiem, chrzanem i warzywkami

Smacznego!

Komentarze

Prześlij komentarz